Zaproszenie na Kongres
Religie w dialogu kultur - zaproszenie na Kongres
Odkrycie dialogu dla religii nie było doświadczeniem łatwym. Nie było łatwo dostrzec, że wśród źródeł doświadczenia religijnego może być umieszczona również "inna religia" i jej wyznawca. Właśnie ta przemiana prowadziła do dialogu w obrębie religii. Określiła ona też dwojakie jego oblicze. Po pierwsze, przemiana ta ukazała możliwość dialogu między religiami i na taki dialog zezwalała. Skoro spotkanie z inną religią może być źródłem własnego przeżycia religijnego, to nie można już stwarzać barier przeciwko takim spotkaniom. Po drugie jednak - i ważniejsze - przemiana ta zmieniała charakter samego doświadczenia religijnego: religię w zamknięciu zmieniała w "religię jako dialog". W tym ujęciu nie tylko religia jest dialogiem, lecz samo podejmowanie dialogu ma wiele z aktu religijnego. |
Odkrycie dialogu dla religii doprowadziło przede wszystkim do tego, że pragnienie dialogu zaczęło ożywiać świat religii, stwarzając nowy klimat zaufania, otwarcia i braterstwa. Do tego doszedł jeszcze pluralizm kulturowy, który spór i kłótnię chciał uczynić niewłaściwym środkiem wzajemnego zwracania się do siebie. Lecz dialog religii nie jest sprawą łatwą. Łatwo się bowiem zezwala na dialog w odniesieniu do rzeczy doczesnych. Tu rzecz dotyczy jednak czegoś innego, chodzi o dialog w sprawach najważniejszych. Często w przeszłości wydawało się, że pewien konkretny sposób wyrażenia tego, co ostateczne musi negować wszelkie inne formy tego wyrazu. Z drugiej strony obecny tu był również jakiś lęk przed tym, że mogłyby być prawdziwe inne religijne doświadczenie niż "moje" i "mojej religii". To właśnie czyniło dialog w tym obszarze niemożliwym, a nawet każdą próbę idącą w tym kierunku, uznawało za bałwochwalstwo.
Lecz właśnie dialog religii kwestionuje samowystarczalność jakiejś religii. Z walki, opozycji i często wrogiego nastawienia domaga się postawy rozmowy. Dialog taki wymaga nie tylko uczenia się rozumienia innych, ale przede wszystkim przełamywania własnego zamknięcia religijności, które z kolei często utożsamiane jest z groźbą utraty własnej tożsamości. Wymaga on też dostrzeżenia, że religia nie jest przede wszystkim myślowym systemem, zaś dialog nie może oznaczać tylko intelektualnej dyskusji. Religia angażuje całego człowieka i to samo musi czynić dialog religijny. Często zatem w przeszłości dialog religijny przybierał formę pozorną w myśl starej maksymy: "mądrze jest pozwolić się czasem pouczyć przez nieprzyjaciela". W tej postawie zamiast współpracy i dialogu mieliśmy do czynienia z zamknięciem i wrogością. Prawdziwy dialog religijny wymaga jednak wolności religijnej i prawa do publicznego świadectwa dla każdej religii. To trudny wymóg i on też stał często na przeszkodzie religijnego otwarcia.
Nie tylko jednak formalizm stoi na przeszkodzie dialogu religijnego i nie tylko z tego powodu dialog w religii jest sprawą trudną. Jak nigdzie indziej chodzi w nim bowiem o to, aby przez dialog zmieniać samych siebie. Wymaga on więc nie tylko uznania, iż inna religia mówi "w dobrej wierze", lecz przede wszystkim dobrego rozeznania we własnej wierze i religijności. Nie ma dialogu religijnego bez tej gotowości do określenia i zrozumienia siebie samego i swojej religijności. Takie "przejście" przez religijne doświadczenie innych religii i wyznań nie może być nigdy z góry uznawane jako droga negacji, lecz przyjmowane z nadzieją jako droga pogłębionej afirmacji.
Co może być jednak najszerszą podstawą dialogu? Nie można mówić o dialogu religii jeśli się nie zaakceptuje zasady wolności religijnej. Każdy człowiek ma prawo określać swój stosunek do Tajemnicy świata zgodnie ze swym sumieniem. Wydaje się też, iż stanowi ją pewne przeświadczenie, które stwarza nadzieję na zaprzestanie walk i wojen religijnych. Jest nim mianowicie uznanie, że nie jest możliwe zrozumienie "mojej" własnej wiary w oderwaniu od wiary drugiego człowieka i jego religii.
W IMIENIU KOMITETU ORGANIZACYJNEGO ZAPRASZAMY PAŃSTWA DO DYSKUSJI NA TEMAT DIALOGU RELIGII I KULTURY.
Prof. dr hab. Marek Szulakiewicz Ks. dr hab. Piotr Roszak, Prof. UMK